poniedziałek, 28 czerwca 2021
Ilustrowana Kronika Zielonej Góry
wtorek, 1 czerwca 2021
Zamek rządzi
Oddaję w Wasze ręce książkę, którą napisałem z potrzeby serca, ale także dzięki zachęcie osób, które od kilku lat czytają moje spostrzeżenia w internecie. Dzielę się nie tylko doświadczeniami z mojej pracy, ale też zwracam uwagę na kondycję psychiczną dzieci i młodzieży. Pracuję w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej Centrum Leczenia Dzieci i Młodzieży w Zaborze, nieopodal Zielonej Góry, od 1998 roku, czyli od momentu powstania placówki. Jestem nauczycielem-wychowawcą w najstarszej grupie na oddziale dziecięcym, ale jako arteterapeuta mam kontakt z pacjentami ze wszystkich oddziałów. Organizuję cotygodniowe spotkania kulturalno-rozrywkowe dla całej społeczności, zwane przez wszystkich apelami. (…)
Duży wpływ na decyzję o napisaniu tej książki miał z pewnością fakt, że o psychiatrii dzieci i młodzieży mówi się ostatnio coraz więcej. Niestety, zazwyczaj w negatywnym kontekście. Doniesienia medialne skupiają się na kontekstach, które pozostawiają odbiorcę z szeregiem niedomówień i przejaskrawionych stereotypów. Pobyt w szpitalu psychiatrycznym jest postrzegany jako coś złego, przerażającego, co może powodować społeczny strach przed korzystaniem z pomocy specjalistów. A to może skończyć się dramatycznie. Alarmujące są też statystyki – województwem, w którym jest największy odsetek prób samobójczych wśród młodych ludzi, jest właśnie lubuskie, w którym mieszkam i pracuję. (…)
Nie będę się starał pisać o teorii. Jako praktyk, który na działaniach artystycznych, animacyjnych i sportowych w szpitalu zjadł zęby, postaram się przedstawić w sposób czytelny i, mam nadzieję, interesujący, jak funkcjonuje placówka w Zaborze. Co my, jako terapeuci, w niej robimy, by dzieci czuły się bezpiecznie, odnosiły sukcesy, zaczynały wierzyć w siebie, kreatywnie spędzały czas, a przede wszystkim nabierały sił na powrót do rzeczywistości.
Zapraszam Was do mojego świata.
Marcin Łokciewicz (ze wstępu)
Marcin Łokciewicz. Nauczyciel-wychowawca, pedagog i terapeuta Zespołu Szkół przy CLDiM w Zaborze. Animator kultury, fan muzyki rockowej, weteran Zielonogórskiego Zagłębia Kabaretowego, piłkarz-amator.
Zadanie publiczne jest współfinansowane ze środków otrzymanych od Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego w Zielonej Górze – 2021
Lubuskie zamki i pałace w obiektywie Adama Sowy
Autorzy oddają w ręce czytelników nową wersję książki, poszerzoną o 16 obiektów, z tłumaczeniem na język niemiecki. Niniejsza książka jest zapisem osobistej podróży szlakiem dawnych zamków, pałaców i dworów Ziemi Lubuskiej. Adam Sowa wykonał artystyczną dokumentację obiektów, Aleksandra Mrówka Łobodzińska zajęła się ich opisami. Autorzy postanowili przybliżyć szczególnie los tych zabytków, które znalazły się w pewien sposób poza mapą naszej teraźniejszości i pamięci, zapomniane, należące do innych porządków i czasów. Pałace i dwory, dla których po zmianie granicy lub epoki, politycznych albo ekonomicznych uwarunkowań, jakby zabrakło miejsca w nowej rzeczywistości; powoli zanikają poddając się erozji, w sensie dosłownym i symbolicznym, utracone w tłumaczeniu z dnia wczorajszego na dzień dzisiejszy. Celem książki jest przybliżenie historii każdego z opisywanych budynków, ich perypetii i metamorfoz jakim podlegały na przestrzeni dziejów, zmian granic i transformacji ustrojowych. Obok kronikarskiego opisu znalazło się miejsce na kilka lokalnych historii, legend i miejscowych podań odnośnie zabytków, ich kolejnych właścicieli oraz okolicy. Publikacja została wydana w językach polskim i niemieckim.
O Autorach:
Aleksandra Mrówka Łobodzińska – rodowita zielonogórzanka, która zdążyła się z miastem pokłócić, przeprosić i powrócić na stałe. Prezes Stowarzyszenia Forum Art, filmowiec i nauczycielka, współautorka publikacji o zielonogórskich środowiskach twórczych. Jest przekonana o tym, że historie regionu nie mają końca i nie da rady ich wszystkich opisać, ale to wcale nie znaczy, że nie będzie próbować.
Adam Sowa – Ślązak mieszkający od kilku lat w Zielonej Górze. Grafik komputerowy z zawodu, fotograf z zamiłowania. Jako fotograf nieustannie stara się zatrzymać to, co przemija, co zostało zapomniane choć często jest w zasięgu wzroku. Na ulicach poszukuje kontrastów, miejsc gdzie przenikają się światy. Autor tysięcy zdjęć czekających na wywołanie.
Wydawcą publikacji jest Stowarzyszenie Forum Art.